Bardzo często słyszymy o kontuzjach w sporcie, jednak nie dotyczą one wyłącznie sportowców, ani osób amatorsko uprawiających sport.
Kontuzja, czyli skutek urazu ciała, nie musi pojawić się po zderzeniu z siłą zewnętrzną (jak w sportach kontaktowych lub w czasie wypadków) czy na wskutek nagłych, gwałtownych ruchów. Do urazu mogą doprowadzić również długotrwałe, powtarzające się nadmierne naciągnięcia tkanek miękkich. Takie uszkodzenia tkanek, a czasem nawet i sąsiadujących stawów, są często groźniejsze niż uszkodzenia mięśni.
O ile naciągnięte mięśnie regenerują się stosunkowo szybko, a dolegliwości bólowe współwystępują około tygodnia do dwóch, o tyle tkanki miękkie regenerują się inaczej. Proces gojenia może zakończyć się powstaniem tkanki bliznowatej, która jest dużo mniej elastyczna i ulega skróceniu, przez co ruchy mogą wywoływać długotrwałe dolegliwości bólowe.
Jedną z częstszych kontuzji przy pracy biurowej jest przeciążenie karku.
Jeśli dojdzie do naciągnięcia tkanek miękkich w obrębie karku, mogą pojawić się bóle w okolicy samego karku, ale też głowy. Takie naciągnięcia powstają najczęściej na wskutek długotrwale utrzymywanej nieprawidłowej pozycji. Jeśli jest to wyłącznie przeciążenie, możliwe jest naprawienie sytuacji poprzez zastosowanie ćwiczeń rozluźniających i wzmacniających kark, ale co ważniejsze przez pracę nad własną postawą podczas siedzenia.
Sytuacja może się skomplikować jeśli dojdzie do uszkodzenia więzadeł otaczających dysk w kręgosłupie szyjnym, przez co może on stracić zdolność amortyzowania wstrząsów.
Wtedy też wewnętrzna część dysku może uwypuklać się na zewnątrz, czyli powstanie wypuklina dysku. Bardzo duże uwypuklenia mogą uciskać na nerw rdzeniowy, co będzie skutkować występowaniem bólu odczuwanego w ramieniu, a czasem nawet dłoni. Taka sytuacja wpływa na ograniczenie ruchomości, występowanie bólu przy próbie wykonywania niektórych ruchów, w tym ruchów głowy lub prozaicznych czynności codziennych- utrzymanie kubka, grzebienia itp.
Często pojawiające się bóle głowy mogą więc być objawem problemów w odcinku szyjnym kręgosłupa. Takie bóle są lokalizowane i opisywane jako: „u szczytu karu i u podstawy czaszki oraz w tylnej części głowy po jednej lub po obu stronach, rozciągający się od podstawy tylnej części głowy do miejsca tuż poniżej ciemienia, rozciągający się od tylnej części głowy poprzez jej szczyt do miejsca ponad gałką oczną lub za nią, również po jednej lub po obu stronach, rozłożony w poprzek czoła, a często odczuwany za gałkami ocznymi, rozłożony wokół głowy, często opisywany jako uczucie „za ciasnej opaski”.
Nieprawidłowa postawa podczas siedzenia może doprowadzić również do wystąpienia zaburzeń w odcinku lędźwiowym i krzyżowym kręgosłupa. Często mówi się o zaniku naturalnej lordozy wśród osób prowadzących siedzący tryb życia, zesztywnieniu, czy dyskomforcie przy wstawaniu i towarzyszącym im dolegliwościach bólowych tych odcinków. Takie sytuacje mogą świadczyć o naciągnięciu tkanek miękkich, więzadeł wokół kręgów w okolicy dolnej części kręgosłupa lub o przemieszczeniu się struktur krążka międzykręgowego (wypadnięciu dysku).
Nieprawidłowa pozycja podczas siedzenia nie wpływa jednak wyłącznie na kręgosłup. Warto zauważyć, że zaokrąglenie pleców wpływa również na przednią część ciała. Stąd możemy zauważyć dysfunkcje przepony u osób pracujących za biurkiem, co zdecydowanie utrudnia efektywne oddychanie.
Płytkie oddechy skutkują nie tylko słabszym dotlenieniem narządów i tkanek, ale też oddziałują na pracę naszego mózgu. Krótkie i płytkie oddechy są sygnałem dla mózgu o sytuacji zagrożenia życia, co powoduje wydzielanie hormonów stresu, aby ułatwić nam walkę lub ucieczkę.
Stres, kłopoty z zachowaniem spokoju i zimnej krwi, zaburzone procesy myślowe mogą więc mieć swój początek w błędach posturalnych.
Zaokrąglone plecy mogą również skutkować uciskiem na rdzeń kręgowy. W efekcie mogą pojawić się drętwienia i mrowienia rąk oraz szyi. Jest to sygnał świadczący o tym, że do rąk nie dociera wystarczająca ilość krwi. Mimo, że obecnie prowadzone badania nie potwierdzają zwiększonego ryzyka powstania zespołu cieśni nadgarstka u osób pracujących za biurkiem, długotrwale utrzymujący się ucisk nerwu pośrodkowego w kanale nadgarstka może doprowadzić do jego powstania.
Czynnikami zwiększonego ryzyka są także wiek, otyłość, zaburzenia hormonalne, mięśniowo-szkieletowe i naczynioworuchowe. Głównymi objawami są dolegliwości bólowe dłoni i nadgarstka, uczucie mrowienia, drętwienia palców, zaburzenie czucia, ograniczenie ruchomości i zdolności manualnych dłoni.
Nieprawidłowa postawa podczas siedzenia może również objawiać się nadmiernym wysunięciem głowy przed szyję. Skutkuje to nieprawidłowościami w pracy mięśni twarzy i szyi, upośledza oddychanie, może prowadzić do odkładania się garbu tłuszczowego na karku, czy doprowadzić do zaburzeń pracy stawu skroniowo-żuchwowego. Te ostatnie mogą prowadzić do powstania bolesnej choroby, zespołu Costena, która objawia się tępym, jednostronnym bólem w okolicy stawu skroniowo-żuchwowego, promieniującym do ucha lub wyrostka sutkowatego.
Popularne kontuzje
Urazy stawów, więzadeł i torebek stawowych – jednym z najczęstszych urazów stawów jest skręcenie, podczas którego dochodzi do nadmiernego naciągnięcia więzadeł okołostawowych i torebki stawowej, bez przemieszczenia się powierzchni stawowych względem siebie. W zależności od stopnia uszkodzenia mogą towarzyszyć mu ból o różnym natężeniu, krwiaki i obrzęki, upośledzenie funkcji stawu, ruchy patologiczne. Leczenie początkowe ma na celu złagodzenie bólu – dlatego stosuje się zimne okłady oraz unieruchamia kończynę, później dołącza się masaż i ćwiczenia.
Kolejnym, równie popularnym jest zwichnięcie stawu. W tym urazie dochodzi już do przemieszczenia powierzchni stawowych względem siebie. Leczenie tego urazu obejmuje nastawienie, unieruchomienie, masaż i ćwiczenia.
Naciągnięcia i naderwania mięśni- naciągnięcie mięśnia jest kwalifikowane jako uszkodzenie lekkie. Uraz ten powstaje w momencie, gdy podczas gwałtownego ruchu występuje zmniejszona rozciągliwość. Nie jest to groźny uraz, lecz nieleczony może doprowadzić do zaniku mięśnia. Jeśli naciągnięciu towarzyszy stłuczenie i mały krwiak należy stosować zimne okłady i unieruchomić dane miejsce. Przy dużym krwiaku należy unieruchomić dwa sąsiadujące stawy na około 10 dni i stosować miejscowe zimne okłady uciskowe. Warto jest włączyć masaże i ćwiczenia po konsultacji z lekarzem lub fizjoterapeutą.
O naderwaniu mięśnia mówimy, gdy uszkodzeniu ulega duża liczba włókien mięśniowych. W tym przypadku konieczne jest dłuższe unieruchomienie.
Zerwanie ścięgna Achillesa – najczęściej dochodzi do niego, gdy występuje napięcie i gwałtowne rozciągnięcie mięśnia trójgłowego łydki. Choć Achilles jest największym i najmocniejszym ścięgnem w ciele człowieka, jego zerwanie jest dość częstą kontuzją. Objawami zerwania są rozlany ból w dolnym odcinku podudzia, trzeszczenie ścięgna podczas ruchu oraz wyczuwalny ubytek ścięgna lub jego zgrubienie. Proces leczenia obejmuje unieruchomienie, masaże i ćwiczenia, ale może zakończyć się nawet operacją(jeśli nie ma poprawy po około 6 miesiącach leczenia innymi metodami).
„Łokieć tenisisty”, czyli zapalenie okołostawowe łokcia – jest to zespół bólowy okolicy stawu łokciowego, powstały wskutek zapalenia przyczepów mięśni prostowników nadgarstka do nadkłykcia bocznego kości ramiennej i jest urazem przeciążeniowym. Ból może się rozciągać również na okolice bocznej strony przedramienia i nadgarstka. Taki ból najczęściej utrudnia codzienne funkcjonowanie, uniemożliwiając trzymanie przedmiotów czy podawanie ręki. Leczenie jest uzależnione od okresu chorobowego, zawiera się w nim mrożenie, farmakoterapia, rehabilitacja.
Shin splints – jest to jedna z częstszych kontuzji biegaczy amatorów, ale może dotyczyć też innych sportowców, w tym zawodowców. Kontuzja ta w języku polskim nie ma swojej specyficznej nazwy, ale odnosi się do bólu piszczeli, a więc kości podudzia. Może być odczuwany jako ból biegnący wzdłuż kości albo jako ból samej kości i może on pojawiać się w trakcie lub po treningu. Nie można jednoznacznie podać jego przyczyny. Może mieć ona swoje źródło w zachwianiu równowagi mięśniowej pomiędzy zginaczami i prostownikami stopy, zapaleniu przyczepów mięśni. Powstaniu tej kontuzji sprzyja brak rozgrzewki i rozciągania, zużyte obuwie, trenowanie na zbyt twardej powierzchni, zbyt intensywne treningi, kontynuowanie treningów mimo pierwszych sygnałów bólowych. Obecnie jedyną zalecaną formą leczenia jest całkowite zaprzestanie trenowania, odpoczynek i rozciąganie.
Zespół pasma biodrowo-piszczelowego – to kolejna kontuzja spotykająca częściej sportowców amatorów. Objawia się ona rozlanym bólem w bocznej części uda, a jej przyczyną jest niedostateczna stabilizacja miednicy, która z kolei pozwala nam na zbyt moce podpieranie się na jednej kończynie. Nie brzmi to jak recepta na dobry trening. Na osłabienie pasma biodrowo-piszczelowego może wpływać m.in. skrzywienie kręgosłupa, przykurcze mięśni kulszowo-goleniowych, nieprawidłowe wysklepienie stóp i skrócenie jednej kończyny.
Dlaczego opłaca się zapobieganie kontuzjom?
Podobnie jak na większość chorób cywilizacyjnych pracujemy latami, również tak wygląda sytuacja z kontuzjami. Nasze ciało zostało wyposażone w niesamowite zdolności regeneracyjne, ale procesy te wymagają nie tylko czasu, ale też zasobów. Powtarzane godzinami złe nawyki posturalne, złe schematy ruchowe, nadmierne obciążanie mięśni, stawów i tkanek, ciężka praca fizyczna, intensywny sport mogą prowadzić do poważnych urazów.
Kontuzja może wiązać się z trwałym uszkodzeniem tkanek, które z elastycznych struktur mogą zmienić się w sztywną, skróconą tkankę bliznowatą. Stąd zwiększa się ryzyko ponownego wystąpienia kontuzji, ale też możliwe jest, że wykonywanie pewnych ruchów będzie ograniczone i wiązało się będzie z dolegliwościami bólowymi. Ponadto kontuzja niesie ze sobą ryzyko wyrobienia kompensacji, czyli ruchów zastępczych, które krótkoterminowo ułatwiają nam życie, ale powrót do prawidłowego ruchu często wymaga pracy z fizjoterapeutą. Dlaczego trzeba pracować z kompensacjami? Nasze ciało pracuje jak system naczyń połączonych, dlatego zaburzenia nawet w odległych częściach ciała mogą rzutować na pracę innych części. Ma to związek z taśmami powięziowymi. Dlatego nawet zaburzenia w okolicy kostki, mogą powodować ból żuchwy.
Leczenie i rekonwalescencja po kontuzji może być procesem długotrwałym, kosztownym i bolesnym. Warto więc zapobiegać zamiast leczyć.